10.05.2019

Od Zhavia cd Roth

Miałam być wraz z innymi, łapać te wiedźmy. Zniszczyć szabat. Zabić je, by nie zrobiły tego, co chciały. Byłam gotowa, już miałam, wychodzić, jednak coś uparcie mnie trzymało. Jakby słowa Raven miały jakieś głębsze znaczenie.
- Zaraz co ona mówiła.. - chwilę się zastanawiałam. - Gdy ujdzie życie, weź to, co aniołowie dali, wówczas ocalisz życie, tym samym ono połączy się z twoim. - powiedziała je głośno, by zrozumieć ich sens. Jednak wciąż nie widziała.
Życie kogo?
Czemu Raven to powiedziała?
Co miała na myśli..
Uparcie starałam się to rozgryźć. Zaczęłam przeszukiwać swój pokój, szukałam kart, oraz fiolki. Tak jakoś instynktownie ich szukałam, jakby miały z tym coś wspólnego.
Słowa Raven cały czas błądziły mi po głowie. Wiedziała, co robi, wiedziała, że ja to rozgryzę. Jednak ostatnia część "Ono połączy się z twoim".
Co to ma znaczyć?
Czyli życie ma się połączyć z jej, czy los, czy jeszcze coś innego?
Zbyt wiele pytań miałam, a odpowiedzi zero. Sama musiałam do tego dojść, jakoś przebrnąć.
Karty znalazłam, po czym zaczęłam je przeglądać czy coś się wyróżnia. Jedna była inna niż reszta. Przedstawiała kielich aniołów. Przysunęłam do niej dłoń, po czym sprawdziłam i wyjęłam przedmiot z karty. Zabłysł tak samo, jak fiolka. Wówczas dostałam olśnienia, wiedziałam co mam robić. Na nowo włożyłam kielich do karty, a fiolkę, schowałam. Kartę także schowałam. Wyszłam z pokoju, tym samym natknąłem się na czarownika.
Chciałam coś powiedzieć, jednak nie musiałam nic mówić. Sprawdziłam jeszcze, czy mam stele, sztylety oraz potrzebne przedmioty, gdy tak było, założyłam skórzaną kurtkę, a czarownik otworzył portal, przez który mogłam przejść.
~~~
Grono osób na miejscu było dość przygnębiające. Ogrom ciał i krwi, przeszłam obok nich, ruszyłam w kierunku Eriki, Rotha i Raven?
Teraz zrozumiałam sens jej słów.
Słyszałam jego złość.
- Erika nie masz racji. - powiedziałam. Wówczas ona i Roth spojrzeli się na mnie. Wyminęłam ich i zbliżyłam do ciała Raven. Kleknęłam, wyjęłam stele, fiolkę oraz kartę.
- Roth, unieś ją odrobinę. - dodałam na nowo od siebie. Włożyłam dłoń w kartkę, a gdy ja wyjęłam, trzymałam w niej kielich. Błyszczał tak samo fiolka. Słyszałam jakieś słowa od Eriki, jednak nie miało to teraz żadnego znaczenia. Odstawiłam go na bok, po czym wlałam zawartość fiolki do kielicha. Uniosłam go i powoli zbliżyłam do warg Raven, przechyliłam, by napój wlał się w jej ciała, by wszędzie dopłynął. Gdy odsunęłam kielich, był pusty, a po chwili się rozsypał w pył. Sięgnęłam po stele, po czym pociągnęłam ubranie, leżącej przyjaciółki w objęciach brata, by odkryć brzuch i narysowałam na niej runę parapataia. Może źle coś zrozumiałam, jednak to wyszło tak, jak widać, teraz tylko pozostaje czekać, aż zadziała.
W tym czasie schowałam stele, po czym złapałam dłoń Raven. Czekałam, aż się obudzi.
- No dalej, Raven. Otwórz oczy, zrobiłam tak, jak mówiłaś. - powiedziałam do niej. Poczułam uścisk oraz ból, przez który aż się cała napięłam. Ścisnęłam jej dłoń mocno. Wierzyłam, że się uda, że dobrze zrobiłam.
Patrzyłam na nią, czekałam cierpliwie. Jej klatka piersiowa zaczęła powoli się poruszać, jej powieki reagowały. Nabierała kolorów, a krew przestała się sączyć.
- Raven ty żyjesz. Czas zabić sabat. - mruknęłam. Roth rzucił się na nią. Puściłam jej dłoń, ale ona mojej nie. - Dopadnę je. - rzekłam chłodno. - Roth zabierz ją do instytutu. - dodałam. Wstałam i zaczęłam iść w kierunku, w którym miałam wrażenie, że znajdują się one. Powinnam, posłuchać co ma dopowiedzenia, jednak nie było czasu. Słyszałam za sobą kroki, jednak nie stanęłam. Czułam jedynie żar, nieprzyjemny ból i wściekłość.
~~~
Natknęliśmy się na jedną z czarownic, była ranna. Wyjęłam sztylet i bez żadnego problemu już chciałam poderżnąć jej gardło, jednak tylko przecięłam jej skórę na ręce. Zapewne będą chcieli ja przesłuchać. Założyłam jej kajdanki tłumiące moce, które dostałam od innego towarzysza. Popchnęłam ją do portalu, który został utworzony przez czarownika.

Powrót do instytutu był dobrym pomysłem, jednak natkniecie się na Rotha już niezbyt dobrym. Tuż po przejściu zabrali więźnia, a ja chciałam spotkać się z Raven i porozmawiać, jednak jej brat mi to uniemożliwił.

Roth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz