Właśnie ewakuowałem się z miejsca gdzie moje życie było bezwzględnie zagrożone. Byle gdzie tylko szybko nie myślałem dokąd i właśnie takim o to cudem wpadłem na dziewczynę. Swoją drogą bardzo ładną dziewczynę. Eeeee co ja mówię zjawiskową i tajemniczą. Jednocześnie wzrokiem ogarnąłem okolicę i mój wzrok zatrzymał się na kobiecie praktykującej najstarszy zawód świata.
-Ysz kurka. -powiedziałem sam do siebie jednocześnie spoglądając na piękną dziewczynę na którą łaskawie zdarzyło mi się delikatnie mówiąc wylądować - Najmocniej przepraszam - szybko zacząłem zmieszany.
-Też zwróciła twoją uwagę? - zapytała dziewczyna wskazując na panienkę. Co mnie zbiło z tropu.
-Nie nie, nie....koniecznie jesteś zjawiskowa - strzeliłem się po ryju - rety co ja bredzę przecież ja ja... yhhh
-Coś nie tak? -zapytała zainteresowana dziewczyna - źle się czujesz?
-Nie wszystko Oki tylko tak nietaktownie wpadłem na ciebie, ale może mógł bym się zrehabilitować zapraszając na kakao i wuzetkę?
-Wolała bym coś pikantnego przystojniaku - odparła dziewczyna
-Pikantnego powiadasz? Niech no pomyśle...hmm jest tu bar z kuchnią Polską dość tłusto, ostro
-A słono? - dopytała dziewczyna
-Słono? - powtórzyłem jak echo. - yyy przyprawy są bez ograniczeń.
-A sól?
Zdziwiłem się.
-Sól to jedna z przypraw możesz sypać do woli to knajpa eko. Sól mają nadmorską z dużą ilością jodu
-Nadmorską?- powtórzyła dziewczyna
-Istotnie czy coś powiedziałem nie tak? czy menu ci nie odpowiada?
< Chloris?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz