27.08.2018

Witamy nowego Łowce Ciemności

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe

Zdjęcie: 

Imię: Cassian Harlamoff

Wiek: 18

Rasa: Hybryda wampira z czarownicą.

Podgatunek: -

Charakter: Harlamoff nie jest typem osoby, która lubi różnić się w tłumie. Nigdy nie chce rzucać się w oczy, jedynie chce od kogoś tyle uwagi, na ile jest to potrzebne. Większość zaczepek ignoruje, rzadko zdaje się na krótką rozmowę, a co dopiero na znajomość. Cała prawda, nie jest osobą towarzyską - imprezy go męczą, a dłuższe rozmowy zdarzają się przyprawiać o irytację, dlatego też woli je omijać jak najczęściej. Żyje w ciągłym lęku, często się stresuje i pełny obaw o bycie celem łowcy, dlatego zdarza mu się panikować w najmniej chcianych na to sytuacjach, często nie znając rozwiązania, aby się uspokoić. Bez wątpienia, Cassian jest jak otwarta księga, emocje zawsze wypisane są na jego bladej twarzy, stąd łatwo stwierdzić, kiedy się stresuje lub gniewa, jednak nadal próbuje te emocje zaprzeczać, nie lubiąc się do tego przyznawać, czując się skrępowany. Mimo tego, stara się trzymać swoje emocje na wodzy, co czasami i się udaje jeśli chodzi o emocje inne niż panika, podchodzący do sytuacji spokojnie, nie robiąc sceny ani nie wprawiając się w kłótnie, potrzebuje on naprawdę dobrego powodu, aby porządnie się zdenerwować. Nie chcą zawracać sobie głowy argumentami, często przyznaje drugiej połowie racje, nawet jeśli tej nie ma, po prostu nie mając najmniejszej ochoty kontynuować konwersacje takiego rodzaju. Ma skłonność do omijania szerokim łukiem ludzi, którzy stwarzają problemy, nie chcąc bycie częścią z nich, jeśli miałoby to oznaczać, że zwróci na siebie uwagę w nieodpowiednich kręgach, a wolałby podróżować w różne zakątki Las Vegas samotnie i jedynie na swoich układach. Krótko mówiąc, nie przepada za kłopotami. Mimo swojej mieszanej aury, nie należy on do ludzi złych. Jednak osobiście na początku znajomości niewiele mówi, lubi trzymać nowo poznanych ludzi na dystans, nie chce marnować sobie czasu na fałszywe osobniki. Jak na pozór lubi samotność, nie chowając swojej odrazy do nieznajomych i nie wykazuje chęci do wylewnego okazywania uczuć, jednak każdemu czasami przydałoby się z kimś przemienić parę słów, zwłaszcza, kiedy chłopakowi uda się z kimś zaprzyjaźnić. Jeśli ktoś taki z nim jest, z pewnością będzie bardziej rozluźniony i skłonny do rozmowy, nie ważne czy do szczerej i poważnej czy może i ciągówką sarkazmu i tatuśkowych żarcików. Z łatwością znajdziesz w niego dobrego słuchacza, dysponuje dużymi zasobami empatii oraz zawsze, w miarę możliwości wspomoże jakąś dobrą radą. Jedynym minusem tego bywa naiwność chłopaka, gdyż nienawidzi kłamania i oczekuje od innych tego samego i wieży, że zawsze tak się dzieje. Z góry ludzie się spodziewać uprzejmego osiemnastolatka, który zachowuje się za dorosło jak na swój wiek, nie lubi zachowywać się głośno i zawsze przemyśla wszystkie decyzje. Zawsze zatroskany, nie odstąpi krokiem od rannego lub chorego przyjaciela, nawet, jeśli sam miałby się zarazić. Bardzo dobroduszny, blondyn nie lubi krzywdzić innych, dlatego też cieszy się, że tak naprawdę nie należy do grupy wampirów, nie musząc pożywiać się cudzą krwią.

Aparycja: Mając metr osiemdziesiąt wzrostu, chłopak nie wyróżnia się specjalnie od innych, a jego szczupła sylwetka potrafi prześlizgiwać się pomiędzy tłumami unikając niechcianych ludzi. Z łatwością można by było policzyć wszystkie jego żebra, przez swoje problemy z jedzeniem ma on niedowagę, lecz nie widzi z tym nic złego. Jego blada cera nieraz oszukała nieznajomych o jego pochodzeniu, jednak nie zawsze wybierał, aby ich poprawić nie chcą robić z tego sensacji, zawsze wygodniej to przemilczeć. Do tego jest ona podatna na wszelkie siniaki i zadrapania przy swojej delikatności, jednak dość szybko znikają dzięki jego krwi, za co osiemnastolatek jest wdzięczny. Dobrze dobiera się do niej para jasnobrązowych oczu chowającymi się za okularami oraz pełne, delikatne usta o różowej barwie, które kojarzą się bardziej kobieco, jednak chłopak nie pozwoli sobie dojść do tej myśli. Do całej jego estetyki wkomponowuje się burza platynowych włosów, które zawsze pozostaje w nieładzie pomimo wszelkich starań Cassiana. Chłopak lubuje w długich płaszczach i zakłada je w każdej możliwej okazji, a znacznie większa część jego garderoby składa się z koloru czarnego, nie należy on do wielkich fanów jaskrawych kolorów, za to uważa te ciemne za eleganckie, pasujące na każdą okazje i w jakiekolwiek otoczenie.

Dar: Dzięki posiadaniu krwi wampirzej, odziedziczył on jej lecznicze przypadłości, jednakże o znacznie słabszym działaniu, jak również bez dźwiękowe przemieszczanie się, ale dodatkowo słabość na wszelkie srebro. Dzięki swojej matce zna się na alchemii i zdaje sobie sprawę z mocy mikstur, które przyrządza, również jak posługiwać i obchodzić się prawidłowo runami. Dzięki tej nauce pozwala mu uzyskać mnóstwo efektów poprzez ilustrację różnych symboli używając byle jakich materiałów, aby stworzyć zaklęcie. Niektóre pozwalają na elementarne zaklęcia, inne pozwalają na różne efekty, takie jak teleportacja. Jest to zdefiniowane w setkach podkategorii, starożytnych runach, nowoczesnych i tym podobnych, nie w sposób jest zapamiętania każdej kombinacji. Jest to rodzaj czarów raczej przestarzały, ponieważ posiada specyficzne zaklęcia do określonych celów, jeden błąd i może dojść do nieprzyjemnej katastrofy. Większość eliksirów, które przyrządza mają efekt leczniczy i wspomagający, czasami trafi się coś silniejszego, ale chłopak nie zajmuje się robieniem niczego bardzo mocnego, nie mając na to żadnego użytku.

Zainteresowania: 
*Cassian zawsze w swoim wolnym czasie czyta, od romantycznych poezji do zachodzących pod skórę horrorów.
*Lubi ogrodnictwo, ale aktualnie nie ma czasu ani miejsca, aby się tym zajmować.
*Jako często podróżuje, lubi zwiedzać nowe miejsca i się o nich uczyć.
*Kiedyś przypadkowo nauczył się gry na skrzypcach i od tamtej pory stara się dołączać do jakiegoś zespołu lub grupy ulicznej kiedy ma zamiar zostać gdzieś dłużej, aby mieć szanse by grać.

Pochodzenie: Jego mentorem zawsze była Nymphadora, uczyła go wszystkiego co oznaczała za słuszne.

Historia: Urodzony jako przypadkowy owoc bardzo krótkiego romansu pewnej cichej czarownicy z potężnym wampirem. A trwał on jedynie jedną noc, albowiem rankiem nie było śladu po mężczyźnie, nigdy też nie powrócił. Kobieta więcej nie straciła by na niego następnej myśli, gdyby nie odkrycie ciąży. Pragnąc odnaleźć ojca swojego nienarodzonego dziecka, zaczęła go poszukiwać, pamiętając jedynie rysy jego twarzy oraz imię, które równie dobrze mogło nie istnieć. I tak też chciany wampir zniknął z powierzchni ziemi, nigdy nie powracając bez pojęcia o swoim potomku. Kiedy chłopak się urodził, Nymphadora nie umiała zdecydować co z nim począć, gdyż nie będąc w pełni czarownikiem ani też wampirem, nie było wiadomo co odziedziczył po każdej rasie. Jak się okazało, nie było to za dużo, jedynie małe cząsteczki, które nie widziały na nim dużego powodzenia w żadnych sabatach, a najbardziej tych potężnych, nie mówiąc już o wampirach, gdyż dziecko urodziło się jako śmiertelnik i nie miało najmniejszego zamiaru picia krwi. Uczyła więc go w domu wszystkiego co może by mu się kiedyś przydało, gdyż umiał on wykonywać zaklęcia, lecz ich moc równała się z sztucznymi ogniami i nie nadawały się do ataku ani obrony, nie robiły z niego czarownicy. Jednak był na tyle zdolny, aby nauczyć się robić magiczne eliksiry i czary run, które dały mu możliwość zastąpienia czarów nimi. Tak też żyli aż Cassian skończył jedenaście lat, wtedy wszystko co do tej pory znał zaczęło się zmieniać. Jego matka coraz mniej się uśmiechała i zamiast tego zaczęła zawsze wyglądać na zmartwioną lub złą, coraz częściej wychodziła z domu i wracała o wiele później niż w zwyczaju. Chłopczyk nie miał pojęcia o wierzeniach i przepisach w sabacie, do którego należała jego rodzicielka. Musiała ona przestrzegać ścisłego regulaminu, który nie pozwalał na związki z wampirami lub likantropami, a co dopiero mieć ich dzieci i je wychowywać. Przez tyle lat udawało jej się ukryć tożsamość syna, ignorując wiele pytań od innych wiedźm na jego temat. Miał on zaś niedługo dojść do wieku, w którym dzieci członków musiały dołączyć do sabatu jak i rodzice, tak nakazywało jedno z ich zasad. Cassian nigdy nie dowidział się jakim cudem jedna z czarownic odkryła jej sekret i poszła z nim do przywódczyni, która była daleko od zrozumienia poczynania Nymphadory, które odebrała za bunt przeciw sabatowi. Kiedy młody Harlamoff zaczął powoli przyzwyczajać się do nowej sytuacji, zdarzyło się coś, co wiele mogłoby się spodziewać o taki właśnie przebieg wydarzeń. Kobieta nie tylko nie wróciła wieczorem, nie było po niej śladu nawet i rano. Chłopak bycia pewnym, że miała coś ważnego do zrobienia i nie miała jak go o tym poinformować, jak i za niedługo wróci. Jednak dni mijały, a od jego matki nie było żadnego znaku życia, a on zaczął się o nią przeraźliwie bać. Kiedy wreszcie odważył się wyjść i jej szukać, ruszył instynktownie w stronę miasteczka, w którym osiedlił się sabat do którego należała Harlamoff. Po tym, co wydawało się wieki, spotkał twarz, która było mu znajoma, gdyż składała wizyty u nich w domu czasami, postanawiając o zapytania jej się o jakiekolwiek informacje o pobycie jego opiekuna. To co usłyszał, na zawsze pozostało nieskazanie wytatuowane w jego pamięci; wczesnego poranka Nymphadora została wyłowiona z pobliskiej rzeki, martwa. Chłopak nie chciał uwierzyć w tą informacje przez długi czas, ale wreszcie opamiętał się i spakował wszystko co mógł i opuścił tamto miejsce, wiedząc, że był tam wielce niechciany. Kierował się tam, gdzie niosły go nogi, dorabiając w każdych dostępnych dorywczych pracach na swojej drodze, wszystko, aby przetrwać. Podróżuje z miasta do miasta, poszukując mężczyzny, którego tożsamość jest mu nieznana. Tak też droga doprowadziła go do Los Angeles, gdzie aktualnie się znajduje.

Rodzina: Ojca Cassian nigdy nie miał okazji poznać, jedynie z opowieści matki, lecz jest to niewiele. Nymphadora Harlamoff to jedyny członek rodziny, którą kiedykolwiek miał. Matka zajmowała się nim do swojego zniknięcia.

Motto: “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.”*

Znak: Owego nie posiada.

Orientacja seksualna: Biseksualny.

Partner: -

Zwierze:


Szelma to łagodna kotka, która również jak Cassian jest hybrydą, mając dwa różne kolory oczu oraz sierści. Nie przepada za zimnem i najczęściej przesiaduje w wygodnym, ciepłym kącie a harcuje po nocach. Znalazł ją porzucona w rowie i postanowił zabrać ze sobą jako towarzysza. Jest ciekawsko nastawiona do nieznajomych, zawsze podróżuje ze swoim właścicielem.

Inne:
*Doskonale zna się na wszelkich ziołach i roślinach, prowadzi o nich dziennik.
*Nie ma zagrzanego miejsca w Las Vegas, często się przemieszcza, nocując w przeróżnych hotelach lub wynajmując mieszkania na parę dni.
*Ma chorobę lokomocyjną.
*Nienawidzi tłustego jedzenia, jaki i jakichkolwiek zup lub sosów, na sam widok robi mu się nie dobrze i zawsze odmawia ich spożycia, a ostre przyprawy doprowadzają go do łez.
*Kolekcjonuje kryształy i inne przedmioty, które mogę mieć magiczne przypadłości.
*Ma tatuaże run na palcach lewej ręki, na jednych z nich znajduje się również tatuaż sztyletu.
Znaczenie run:
Laguz; chaos, potencjał, nieznane.
Raidho; ruch, praca, wzrost.
Algiz; ochrona przed wrogami.
Dagaz; nadzieja, szczęście.
Gebo; hojność.


Kontakt:  [howrse] /sunflower/  [email] gogofirstorder@gmail.com)


* Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota; i nie jestem pewien co do wszechświata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz