10.07.2018

Od Yin do Ethian'a

Siedziałam sobie w siedzibie wampirów i głaskałam Sevena. Czekałam, na ojca. Mieliśmy dziś razem zjeść kolacje w gronie rodziny. Mama, nie może się już doczekać. Po raz kolejny wyciągnęłam telefon, aby do niego napisać. Po wysłaniu wiadomości, przede mną zjawił się chłopak. Tak coś było, że mój ojciec go przemienił. Jak chce budować armię to na całego, przemienię mu kilku, a oni się resztą zajmą. Choć picie krwi od innego wampira i to takiego mraśnego może być bardzo przyjemne. Zapewne dziś zawita w moim pokoju.
Koniec końców wstałam, a Seven w moje ślady. Podeszłam do niego i w okamgnieniu znaleźliśmy się przy ścianie. Zagrodziłam mu drogę wyjścia. Rozpięłam jego bluzę, po czym wsunęłam dłoń pod jego koszulkę, aby go zadrapać. Wyczułam sporo blizn palcami. Chłopak próbował się wyrwać, jednak nie wyrwie się pierwotnej.
Oblizałam wargi, po czym złączyłam z jego wargami. Pocałunek był długi. Po pocałunku zjechałam do jego ucha, aby szepnąć. "Należysz do mnie". Po tych słowach zrobiłam mu kilka malinek na jednej stronie szyi.
Po wysunięciu się kiełek wbiłam je w jego skórę. Sączyłam szkarłatny płyn. Chłopak przez zaciągnięte, zęby syczał. Miałam go już puszczać, gdy zjawił się Asai. Oderwał mnie, a Seven stanął koło mnie.
- Ku*wa. Yin. Ethan, co ci zrobiła? - spytał chłopaka.
- Pocałowała i szepnęła, że należę do niej. Ugryzła i podrapała. - powiedział nieco zmieszany.
- Yin, nie możesz. Nawet jeśli jesteś moją córką, nie możesz tak robić. Yin. - warknął do mnie ojciec.
Wstałam i podeszłam odrobinę.
- Przepraszam Ethan. - powiedziałam. Uśmiechnęłam się do chłopaka, przygryzając wargę. Po czym wraz z Seven'em ruszyłam, jednak zatrzymałam się, aby posłuchać ich rozmowy.
- Choć z nami. Moja żona próbuje odkręcić to, co zrobiła Yin. - powiedział.
Chłopak chyba kiwnął głowa. Natychmiast ruszyłam, aby mnie nie zobaczyli.
***
Siedziałam wygodnie na siedzeniu i głaskałam mojego przyjaciela Sevena. Naprzeciwko siedział ojciec wraz z chłopakiem. Samochód jakoś po pół godziny zajechał przed dom. Wyszłam, a wraz za mną Seven, po czym pobiegł do reszty. Weszłam do domu, aby się odświeżyć i przebrać.
- Yin, weź Ethana ze sobą i się zachowuj. - powiedział.
- Dobrze tato. - rzekłam. Wywracając oczami, czego nie lubi. Złapałam chłopaka i zaprowadziłam go do mojego pokoju. Jest ogromny, piękny i te widoki są nieziemskie. Weszłam do łazienki, a po kilku minutach z niej wyszłam w samym ręczniku. Musiałam podejść do komody po ubrania. Po ubraniu bielizny odniosłam ręcznik do łazienki. Po czym podeszłam do chłopaka.
Patrzył na mnie, widział wszystkie tatuaże. Całe moje ciało i bieliznę. Podeszłam do niego bliżej, po czym położyłam go na łóżku, położyłam między jego nogami moją nogę, po czym spojrzałam w jego oczy. Po obu stronach jego głowy znajdowały się moje ręce.
- Ethan. - rzekłam.

Ethan? 8)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz