Czułam jego spojrzenie. Słyszałam jego głos. Jednak ani drgnęłam, gdyż widziałam, iż wie. Powiedziała mu, pokazała to, co zrobiłam. Spróbowałam to ukryć, jednak przecież przeszłość wraca. Dogania cię szybciej, niż byś tego chciał. To nie jest, dla mnie.
Zanurzyłam się we wspomnianych.
Pozwoliłam, aby obrazy przelatywały. Widziałam, wszystko. Moje oczy się zaszkliły, powoli łzy z kącików oczu zaczęły wypływać.
Chłopak dotknął dłońmi wodnej kuli. Uderzał w nią i próbował się dostać do mnie. Nie patrzyłam, gdyż zasłoniłam oczy dłońmi. Słyszałam jakieś krzyki, głosy, błaganie. Uspokoiłam oddech, musiałam. Potrzebowałam tego tak bardzo. Ostatecznie urwałam połączenie i udało się nam wydostać z księgi.
***
Znaleźliśmy się tam, gdzie byliśmy poprzednio. Wstałam, jednak gdy coś chciał, powiedzieć po prostu stamtąd wyszłam. Ruszyłam na swój pojazd, aby pojechać jak najdalej. Musiałam pobyć sama. Serafina próbowała mnie zatrzymać, jednak nie udało się jej. Pojechał w bliżej nieokreślonym kierunku.
Dojechałam na pustynię. Zatrzymałam się na poboczu i zdjęłam skórzaną kurtkę. Potrzebowałam tego. Siedziałam na maszynie i patrzyłam przed siebie. Telefon co jakiś czas dzwonił, jednak wyciszyłam go, aby mieć spokój. Zaczęłam wracać, dopiero gdy wiedziałam, iż jestem gotowa, aby się zmierzyć z prawdą.
Zamiast do domu pojechałam do zamku, musiałam coś przeczytać oraz poćwiczyć. Najwyższy czas.
Dojechałam w miarę szybko na miejsce.
Poszłam do pokoju, aby się odświeżyć i przebrać.. Wyszłam z pokoju, a tym samym również związałam włosy w warkocz.
Po wejściu na salę treningową moja bransoleta zmieniła się na metalowy kij. Wzięłam głęboki wdech, a po chwili wydech i mogłam zacząć trenować. Skoczyłam w powietrzu, aby po chwili obrócić się do tyłu. Gdy usłyszałam hałas, zamachnęłam się, lecz zatrzymałam tuż przy szyi Rotha. Nie zaprzestałam, atakować.
Roth?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz