15.05.2018

Od Zhavi cd Rotha

Gdy tylko otworzyłam oczy i zobaczyłam kto, jest w pokoju, wiedziałam, że to się źle skończy. One wrócą, może to były cienie, albo demony, czy też inne stworzenia.. Wciąż nie mogłam, zrozumieć czemu atakują.. Rana na brzuchu wciąż bolała, delikatnie ją dotknęłam, ale to tylko bardziej zabolało. Próbowałam się nieco podnieść, gdyż już to leżenie nieco mnie zaczynało boleć.
Spojrzałam na Reven, aby jej podziękować, ale nagle usłyszałam jakiś hałas.
- Magnus zabierz nas stąd, szybko! - krzyknęłam wystraszona. Mężczyzna to zrobił, zabrał nas i przeniósł do jego domu. Wszyscy stanęli przy mnie i już chcieli chyba zapytać, jednak sama zaczęłam mówić.
- Pewnie chcecie wiedzieć, czemu musieliśmy stamtąd uciec. Oni, jedni nazywają ich cieniami, drudzy demonami z helu. Przez tę ranę nie mogłam mówić o tym, gdy zaczęłam, wtedy czar się pogłębił. W skrócie próbowali mnie zabić. Po tym, jak do mnie dotarłeś, oni się zjawili. Walczyliśmy i gdy złapała cię pewna kobieta, widziałeś w niej kogoś, kogo znałeś.
Gdy zacząłeś, za nią iść wtedy, nagle pojawiło się, coś jeszcze nie wiem, dokładnie co to było. Choć to coś na nas patrzyło , jakby obserwowało nasze ruchy. Analizowało je oraz.. - przerwałam. Słuchali tego, co mam dopowiedzenia, ale gdy przerwałam, miałam dziurę. Nie mogłam, ponownie się odezwać, nie wiem, co się stało. Serafina kucnęła obok mnie, po czym wzięła moje dłonie i zamknęła oczy, coś cicho mówiąc. Patrzyłam na nią, była taka nie spokojna, jakby coś się działo. W dali Raven i Roth o czymś rozmawiali. Magnus zajął się szukaniem czegoś. Po chwili usłyszałam przeraźliwy krzyk. Aż zasłoniłam uszy, to tak bolało. Dziewczyna przede mną spojrzała na mnie, po czym się odsunęła. Wstała i poszła do Raven, wzięła ja na stronę i zaczęły o czymś rozmawiać. Chłopak podszedł do mnie i usiadł obok mnie. Ambitnie nie powiem.
- Co słyszałaś? - spytał.
- Krzyk taki, aż z uszy krew poleciała, był jak dudniące echo. - odpowiedziałam. - Czy ty też to słyszałeś? - dodałam.
- Słyszałem to, jak jakiś głos mnie wzywał. Mówił moje imię, a tuż po tym coś o tobie. Nie wiem, był taki odległy. Jednak gdy mówiła moje imię jakby była tuż obok mnie. - powiedział. Pociągnęłam rękaw i pokazałam mu szyfr, który miałam zapisany.
- Weź tę księgę i sprawdź. - powiedziałam. Rozczytał szyfr i poszedł po księgę. Była gruba, zakurzona oraz miała dziwne otwarcie.
Gdy usiadł obok mnie dotknęliśmy w tym samym momencie księgę, a ona się otworzyła. Nieco mnie to zaskoczyło, ale jednak dalej zaczęliśmy, patrzeć co w niej takiego jest. Jednak po przeczytaniu na głos dwóch zdać, jakby zasnęłam.
Na nowo byłam w innym miejscu, obok mnie stał Roth, byłam trochę zniesmaczona tym, co widziałam, ale jednak złapałam chłopaka, aby go nie zgubić. Roth próbował coś powiedzieć, jednak to nic nie dało. Nie mógł, próbowałam go przyciągnąć, ale wtedy coś mnie złapało. Jednak wciąż trzymałam go, gdy zobaczył,co się dzieje, przyciągnął mnie do siebie. Wtuliłam się, wciąż trzymałam go za rękę. Gdy ponownie stanęłam obok niego, byliśmy w sali tronowej. Na tronie siedziałam ja i on, a wokoło ludzie, monstra i śmierć.

Roth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz