29.03.2018

Od Nik'a CD Raven

Minęło kilka dni od momentu ,gdy pierwszy raz zjawiłem się w pałacyku. Coraz bardziej zaczęło mnie męczyć to co widziałem i kłopoty jakie miałem sam ze sobą. Ostatnio przeszedłem już sam siebie budząc się miedzy dwojgiem zupełnie obcych mi ludzi ,z czego wywiązała się bójka i zarobiłem z deka po schabach. Nawet wiązanie się na noc do łóżka już nic nie pomagało. Ta dziwna siła która była we mnie coraz bardziej rosła i to mnie przerażało, a najbardziej przerażała mnie wizja tego, że w końcu nieświadomie mogę kogoś skrzywdzić. Dodatkowo jak by tego było mało nasiliły się wizje związane z koszmarami które miewałem. Teraz już wiedziałem, że to dzieje się naprawdę zło zaczyna coraz bardziej opanowywać świat i ludzi na nim. Tylko czemu te mary straszydła i demony widzą nieliczni. A może chodzi o to by działać zespołowo? W końcu w grupie siła. Jednak na wszystkie dręczące mnie pytania odpowiedź  była w pałacyku. Raven tak muszę z nią pogadać pomyślałem i bez namysłu wsiadłem do samochodu i ruszyłem w stronę pałacyku.
-Ramzes co się tobie znowu nie podoba - powiedziałem do wilka, który patrzył na mnie z wyrzutem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że Ramzes nic dziś nie jadł. Po jakimś czasie zatrzymałem się przed pałacykiem.
-No idź i upoluj coś sobie, na pewno coś znajdziesz i poczekaj na mnie na dworze - rzuciłem przez ramie do basiora i udałem się w stronę drzwi.
Zapukałem do drzwi jednak nikt nie otwierał chwile stałem nie wiedząc co począć. W końcu złapałem za klamkę drzwi ustąpiły i wszedłem do środka.
-Raven jesteś tu? - zacząłem nawoływać, bo niezręcznie się czułem w tej sytuacji. -Roth , ktokolwiek? - jednak odpowiedziała mi tylko cisza.
-Skup się Niki - powiedziałem sam do siebie skupiając myśli na Raven i nie wiadomo kiedy znalazłem się w progu dość sporej sali jak później się okazało była to sala treningowa.
Moje pojawienie się wywołało panikę u wrony która wzbiła się w górę i o mało nie wyłapała z shurikena od Raven.
-Drzwi były otwarte- wytłumaczyłem swoja obecność.
-Mógłbyś nie straszyć mi kruka? -odparła mi Raven- i czemu cie nie słyszałam?
-Potrafię przemieszczać się bezszelestnie - skomentowałem i w sekundę później byłem przy tarczy w która wbite było kilka shurikenów
-Niezła jesteś - skomentowałem, gdy dziewczyna wyjmowała shurikeny z traczy.
-Cały czas nad tym pracuje - odparła i zmieniła temat.-Więc potrafisz się teleportować Nik.
-No właśnie chodzi o to że nie bardzo nad tym panuje, a to się nasila i przyznam że mi przeszkadza. Chciał bym coś więcej się dowiedzieć o tych stworach okrutnych co dręczą mnie i innych ludzi. Chciał bym wiedzieć czy takich jak ja ty i Roth jest więcej? Czemu inni ludzie tego nie widzą? I kluczowe pytanie kim a może czym ja jestem? Powiedz mi proszę jak znasz odpowiedź. Mogę spróbować? - zapytałem na koniec wyciągając rękę po shurikeny.
-Znów zarzuciłeś mnie pytaniami - skomentowała Raven. - Czy ty kiedykolwiek czekasz na odpowiedź? - uśmiechnęła się podając mi shurikeny - Mam nadzieje że tym razem nie uciekniesz nim ci odpowiem?
-Nie, możesz być tego pewna muszę wiedzieć - zacząłem rzucać shurikenami w tarcze - nie lubię nie wiedzieć, boje się spać bo budzę się w dziwnych miejscach, można nad tym jakoś zapanować? Jest jakiś sposób? - znów rzucałem pytania jednocześnie rzucając ostatni shuriken.
Szybko przemieściłem się pod tarczę i wyjąłem wszystkie ostrza.
-Uspokój się Nik, chodź napijemy się soku i pogadamy - powiedziała Raven.
długo siedziałem bez ruchu przeglądając skórzany pamiętnik, to co było w nim napisane odręcznie jeszcze bardziej namieszało mi w głowie i wręcz mnie przeraziło.
-Czy ty chcesz mi powiedzieć... - zacząłem ostrożnie - że ktoś z mojej rodziny jest ...? - słowo nie chciało przejść mi przez gardło.
<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz