29.03.2018

Od Raven cd Nik

-Aniołem?- podsunęłam.- Pewności nie mamy, w końcu żaden anioł nas nie nawiedził i nie przedstawił się jako nasz ojciec. Ale przecież musi być jakieś wyjaśnienie. I wątpię aby wszyscy moi przodkowie byli stuknięci. Takich jak my jest więcej, ale nie wiem ilu ani gdzie są. Próbujemy się  z nimi skontaktować i się nam to chyba udało. W końcu tu jesteś.
-A można jakoś nad tym zapanować? Nad tą teleportacją?- powtórzył pytanie Nik.
-Można, wystarczy nad tym popracować.- wyjaśniłam -Pokażę ci coś- ostrzegłam go i w skupieniu spojrzałam na stolik i wyobraziłam sobie że stoi na nim filiżanka z kawą.
-Ty to zrobiłaś?- dopytał, przeniosłam wzrok z powrotem na Nik'a
-Tak, z początku musiałam kogoś dotknąć by zobaczył to co chciałam.- zaczęłam mu opowiadać jak to było w moim wypadku - Miałam łatwiej niż ty bo miałam Roth'a który robił mi za królika doświadczalnego. Kiedy tworzyłam iluzję, nie była realna, widział to co mu pokazywałam ale to były tylko puste obrazy. Im częściej ćwiczyłam tym iluzje były bardziej realne ale przez to przestawałam na tym panować i nie raz tworzyłam iluzję nawet o tym nie wiedząc. Kilka tygodni temu nauczyłam się nakładać na kogoś iluzje z daleka. Ale moc jest tak jakby systemem obronnym i pod wpływem emocji wymyka się z pod kontroli.
-Ok, a co z tymi stworami?- zdał kolejne pytanie. Cieszyło mnie to że przyszedł, że szuka odpowiedzi. Może postanowi zostać.
-Od pokoleń Nefilim prowadzą księgi gdzie spisują swoje spostrzeżenia odnośnie istot ciemności. Można je zabić albo odesłać z powrotem do piekieł, jest to trudne ale nie niemożliwe. Wystarczy się z tym zapoznać i trochę potrenować. Jutro jest pełnia, mamy zamiar iść zapolować gdybyś chciał i masz czas moglibyśmy trochę poćwiczyć, dobrze rzucasz- pochwaliłam go- jak na pierwszy raz było naprawdę nie źle. Gdyby na treningu poszło ci równie dobrze to mógłbyś pójść z nami. 
<Nik?> co ty na to?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz