31.03.2018

Od Nik'a cd Raven

Wstałem wcześnie rano żeby nakarmić Ramzesa zjeść i udać się  na umówione spotkanie z Raven .Byłem bardzo podekscytowany całą ta sytuacją. Dziś zacznę trening wreszcie zapanuje nad tym czym mnie obdarzono i nie będę musiał bać się gdy zasnę -myślałem gorączkowo zbiegając ze schodów do samochodu.
-Ramzes pospiesz się, pakuj dupę do samochodu jesteśmy spóźnieni -wrzeszczałem do basiora który postanowił oznaczyć moczem stojące nie opodal drzewo.
Po 25 minutach byłem na miejscu. Raven już na mnie czekała.
-Cześć -przywitałem się i w tym samym czasie kruk wzbił się w powietrze a Ramzes podskoczył by go złapać. -Fe- krzyknąłem do wilka- czy ty jesteś normalny?
Bez większych wstępów Raven zaprowadziła mnie na sale treningową i nakazała wybrać broń.
-Skąd tyle tego macie- zapytałem bo po pierwsze byłem w szoku a po drugie nie bardzo wiedziałem co wybrać ,podnosiłem i odkładałem na miejsce kolejne ostrze nie mogąc się zdecydować. W efekcie wybrałem łuk dobrałem strzały i 2 noże zakończone szpikulcami
-Czemu akurat taka broń? -dopytała zdumiona i zaciekawiona Raven.
-Wiesz w przeszłości musiałem sobie radzić żeby jakoś wyżyć wiec skonstruowałem sobie łuk ,znalazłem kilka noży i hmm konstruowałem pułapki na drobna zwierzynę w ten sposób utrzymywałem przy życiu siebie i na początku Ramzesa .Później  było łatwiej bo basior dorósł i polował na dziki tak ,że można powiedzieć że jesteśmy od siebie uzależnieni- uśmiechnąłem się kończąc swoja wypowiedz.
-Zobaczmy co potrafisz sprawdzimy twoja szybkość i celność- powiedziała Raven
-Myślałem że będziemy ćwiczyć kontrolowanie mojej mocy- powiedziałem zawiedzionym głosem
-Wiem co robię ,jak chcesz wybrać się z nami na polowanie musisz być w stanie sam się obronić w razie zagrożenia. Nie możesz wiecznie uciekać musisz zmienić tok myślenia ,zaprogramować się na zabijanie demonów by chronić świat.
Przez większą część dnia biegałem z łukiem pokonując najróżniejsze przeszkody które pojawiały się co chwila przede mną za pomocą iluzji Raven kilkakrotnie spaliłem swoja misje bo ekscytacja uruchomiała moja moc.
-Odpocznij- powiedziała po kilku godzinach Raven .
-Nie jestem zmęczony chce ćwiczyć dalej- protestowałem.
-Usiądź proszę teraz chwile porozmawiamy
Posłusznie usiadłem obok Raven na podłodze
-Teraz nałożę na ciebie iluzje ,która będzie wymagała od ciebie dużo sprytu bo celność masz niezłą,zobaczymy jak u ciebie jest z orientacją w sytuacji zagrożenia życia i twojego i przypadkowej osoby ostrzegam cię to będzie bardzo trudne i realne i jak w to wejdziesz nie możesz się wycofać.
Czułem jak wzbiera się we mnie adrenalina oczy zaczęły mi płonąć .Raven też to zauważyła i próbowała wytłumaczyć mi żebym się wyciszył i spróbował opanować i uspokoić jednak szaleństwo już się zaczęło. Po kilku sekundach poobijany znalazłem się obok Rawen .
-Jest gorzej niż źle- skomentowała - Myślałam że wysiłek fizyczny zmniejszy twoją ekscytację  i nie będziesz w stanie się teleportować . Jesteś gotów ? No to zaczynamy
<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz