Zaprowadziłam Erikę do zbrojowni. Dziewczyna w zafascynowaniu przyglądała się broni.
-Tą broń bierzemy na polowania albo po prostu nosimy przy sobie.- wyjaśniłam- ta na sali służy tylko i wyłącznie do treningu.
-Często chodzicie na te polowania?- dopytała
-Różnie to bywa. Na pewno w każdą pełnię. Za każdym razem gdy spotkamy jakieś demony przez przypadek no i kiedy o nich usłyszymy, o jakiś niewyjaśnionych śmierciach.- odparłam opierając się o framugę.
-A opętania?- zadała kolejne pytanie Erika- bo to nie mity no nie?
-Niestety nie, a opętania są o wiele cięższe niż samo odesłanie demona, i nie często się to zdarza ale w razie czego wiemy jak sobie z tym poradzić.
-A więc nie mieliście nigdy do czynienia z opętaniem?
I tutaj robiły się schody. Nie byłam pewna ile jej powiedzieć aby uznała to za wystarczającą odpowiedz ale żeby za wiele się nie dowiedziała.
-Mieliśmy, tak poniekąd , bo to nie do końca był demon- zaczęłam tłumaczyć a dziewczyna spojrzała na mnie z zafascynowaniem- może Roth ci kiedyś o tym opowie, to trudny temat.
Ale Erikę ciężko było spławić i już chciała zadać kolejne pytanie a więc szybko zmieniłam temat
-A ty Eri jaką masz zdolność?
<Erika?> trochę krótkie ale jest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz