26.03.2018

Od Rotha (i Raven) cd Erika

Od dłuższego czasu siedziałem na kanapie, a raczej bardzo zabytkowej sofie, i wysłuchiwałem fałszu Raven, która nawet nie wiem co robiła. Chciałem tylko by się zamknęła, bo głowa to mi już pękała, wszystko mnie bolało, a ona wcale nie pomagała. Ares po raz piąty wzbił się z oparcia kanapy, przeleciał przez cały pokój i wylądował z powrotem na swoje miejsce. Nagle w rogu pokoju zaczęła zbierać się ciemna niemal czarna i gęsta mgła. Uważnie się temu przyglądałem pewien w co za moment się przeistoczy. Ale wtedy zdarzyła się rzecz dziwniejsza, a w całym ,,zamku" rozległo się pukanie do drzwi, a mgła się rozwiała. Budynek znajdował się na środku pustkowia, za miastem i wyglądał na opuszczony, bynajmniej z zewnątrz bo postaraliśmy się aby wnętrze było zdatne do użytku, i to skutecznie wystraszało zbłąkanych turytów. Kiedy minął efekt zaskoczenia wstałem i otworzyłem drzwi, słyszałem że Raven już zbiega na dół.
W drzwiach stała zgrabna, niewysoka dziewczyna o miedzianych włosach, mniej więcej w naszym wieku. Wyglądała na równie zaskoczoną co ja.
-Zgubiłaś się?- spytałem z nutą szyderstwa ale doskonale znałem powód jej wizyty, co jednocześnie napawało mnie dumą że mam zdolną i pomysłową siostrę i strachem przed tym co może przyjść z dziewczyną.
-Nie- zaprzeczyła od razu- znalazłam ulotkę... z adresem- kiedy nic nie powiedziałem dodała- ale ją wyrzuciłam.
-Zero szacunku dla cudzej pracy- skomentowałem i przesunąłem się by mogła wejść, ale dziewczyna tego nie zrobiła.
-Ty ją zrobiłeś?- spytała.
-A tak szczerze, sądzisz że był by w stanie?- spytała Raven stając obok mnie. - mój brat nie ma za grosz duszy artystycznej. Przypuszczam że nawet nie byłby w stanie drzewa narysować- stwierdziła posyłając mi wredny uśmieszek i przytuliła się do mnie, na co wywróciłem oczami.
-Za to ty jesteś w top 10 najlepszych malarek- powiedziałem sarkastycznie- ktoś do ciebie.- dodałem przypominając sobie o wizycie dziewczyny i wróciłem do salonu.
-Wejdziesz?- usłyszałem pytanie siostry.


(Erika?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz