Moja ciocia nie miała dziś dobrego dnia. Pewnie nauczyciel od geografii spełnił swoją groźbę i zadzwonił do niej. Będę miała pogadankę. No i zapewne będzie oczekiwała ode mnie wyjaśnienia kim jest Nik i Roth. Mimo jej nastroju cieszyłam się że ją widzę.
- Eriko proszę wytłumacz mi to wszystko - powiedziała ciocia - a ty siadaj chłopcze
- Oczywiście proszę pani - odparł i usiadł na krzesełko
Nie spodziewałam się że Nik usiądzie jak grzeczne dziecko. Tak moja ciocia była gorsza niż istoty ciemności.
- Ciociu nie strasz go - powiedziałam - to tylko kolega który pytał mnie gdzie leży jakaś jego koleżanka.
- Podaj nazwisko swojej koleżanki powiem ci gdzie leży - zaproponowała ciocia
- On sobie poradzi - powiedziałam szybko - prawda Nik?
- Oczywiście
- Widzisz, już skończyłaś prace - ciągnęłam - może wrócimy do domu?
- Erika ma bardzo dużo na głowie - nie dawała za wygraną ciocia - musi się uczyć - powiedziała tak dobitnie że byłam pewna, że nauczyciel jednak zadzwonił - uparła się że połączy pracę z nauką. Nie ma czasu aby umawiać się z chłopcami
- Ciociu proszę - mruknęłam
- Ale taka prawda - upierała się - ze szkoły idziesz odraz do pracy. Wracasz późno i jesteś zmęczona. A ostatnimi czasy to śpisz może 3 godziny bo włóczysz się bóg wie gdzie
- Zgodziłaś się żebym pracowała - wypaliłam
- Tak ale nie żebyś zawalała naukę i spała na lekcjach. - fuknęła - a ten chłopak którego zaprosiłaś w nocy do nas do domu
- Ciociu - warknęłam - Roth i Nik to tylko koledzy tyle w temacie. A oceny poprawię. Możemy wrócić już do domu?
- Siedział bardzo późno - nie dawała za wygraną
- Pomagał mi w nauce i się zasiedzieliśmy - z kłamałam
- Dobrze wracajmy do domu - zadecydowała ciocia - do widzenia Nik'u
Ciocia wstała i skierowała się do wyjścia.
- Przepraszam i dziękuje - szepnęłam do Nika
I poszłam za ciocią. W milczeniu wróciłyśmy do domu. Nie wspomniałam o Samie jutro i tak pewnie sama się dowie. Jak tylko weszłyśmy do domu zamknęłam się w pokoju i udawałam że śpię. Chociaż w rzeczywistości nie mogłam usnąć bałam się że wampirzyca wróci. W końcu wstałam i otworzyłam okno. Wyjrzałam aby zaczerpnąć ciepłego powietrza. A mój wzrok padł prosto na parking pod wieżowce gdzie stał samochód Nik'a.
<Nik?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz