2.04.2018

Od Nik'a cd Raven

Szkolenia były nad podziw owocne i lubiłem brać w nich udział ,choć sprzątać po skończonej nauce już nie koniecznie.Gdy się rozstawaliśmy widziałem, że moja nauczycielka się czymś przejmuje i coś strasznie zaprząta jej głowę zapewne to był jej szanowny brat .
-Martwisz się o Roth'a?- dopytałem
-Nie no co ty- skłamała- śpieszę się bo już późno. Ciocia się niepokoi i czeka z kolacją
-Rozumiem- odparłem nie chcąc drążyć tematu.
Raven wsiadła do swojej terenówki i pojechała ,a ja udałem się w ślad za nią .Umyślnie jej nie wyprzedzałem ,ta nie podejrzała ,że jechałem za nią bo do miasta prowadziła tylko jedna droga .Widziałem jak Raven kilkukrotnie gdzieś dzwoniła. Później nasze drogi się rozeszły .Pojechałem do domu ale nie dawało mi spokoju zachowanie Raven w końcu po kilku godzinach postanowiłem ją odnaleźć co nie było zbytnio trudne.
-Nik? Co ty tu robisz?- spytała kiedy rozpoznała przybysza- musisz ludzi straszyć?
-Mógł bym zapytać o to samo- powiedziałem doskonale znając odpowiedz .-Wiem że się o niego martwisz to zrozumiałe i wiesz że wystarczy jedno słowo a zabiorę cie do niego.-usiadłem przy Raven.- Chyba się nigdy nie rozstawaliście co?
 Dziewczyna smutno pokiwała głowa
-Dasz rade kiedyś musi być ten pierwszy raz a zobaczysz że każdy kolejny będzie łatwiejszy.
-Łatwiej powiedzieć niż zrobić- powiedziała przygnębiona.
-Moja propozycja jest nadal aktualna.
-To cie bardzo wyczerpuje -skomentowała Raven.
-Umocni się jeżeli będę trenował .Tu nikogo nie ma nikt nie zauważy to co ruszamy w drogę do donikąd?
-I co znów mam przypłacić to nudnościami zawrotami głowy i żołądkiem w gardle?- dopytała lekko rozbawiona.
-Z czasem przywykniesz ja na początku też tak miałem teraz nie mam z tym żadnych problemów.
<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz