20.04.2018

Od Zhavi cd Rotha

Fack, chyba źle zrobiłam, że go wezwałam. Magnus zajmie się resztą wraz z Serafiną.
Tym samym skierowałam się gdzieś zupełnie indziej, poszliśmy do wyznaczonego samochodu, aby pojechać do mnie. Nie potrzebnie, prowokował wampiry.
Już po nie długiej drodze byliśmy u mnie w apartamencie. Weszłam i poszłam wziąć prysznic.
- Rozgość się, zaraz wracam. - powiedziałam.
Prysznic zajął kwadrans, jednak po wyjściu z kabiny w ręczniku przy umywalce stał Roth.
- Wyjaśnij. - rzekł.
- Niektóre demony stoją na straży u wampirów. Jednak w tamtym miejscu tych demonów było za dużo, nie było wiadome czemu. Co jakiś czas się pojawiają. - przerwałam, aby zacząć się ubierać oraz jakoś odpowiednio dobrać słowa. - Dopóki nie obrazisz ani nie prowokujesz, wampirów one nic ci nie zrobią. Choć nie lubią, jak ktoś nowy przybywa. Moja rodzina od pokoleń ma wiele sojuszników w świecie nadnaturalnych. - dodałam.
- Kim jest ta Serafina? Co ty tam robiłaś? - spytał.
- Serafina to moja przyjaciółka. Przyszłam do przyjaciela rodziny, gdyż potrzebował mej pomocy. To taki jakby pakt, ci, którzy się nie stosują, umierają. Reszta jest święta, chyba że chcesz wszcząć wojnę. - powiedziałam.
W odbiciu lustra, Roth przyglądał mi się, a może mojemu ciału. Podszedł bliżej i zaczął oglądać moje tatuaże.
- Southside Serpents. - powiedział do siebie.
- Należę do niego od 10 lat. To moja druga rodzina. - powiedziałam.
Chłopak się spojrzał na mnie, odwróciłam się do niego przodem. Jego dłonie wylądowały na moim brzuchu. Przejeżdżałam przez tatuaże oraz patrzył na kolczyk. Po czym przejechał po mojej bliźnie na ramieniu. Dotknęłam dłonią jego policzka, po czym zbliżyłam się, aby go pocałować.
***
Leżałam na łóżku, Roth zawisł nade mną. Zbliżył się do mojej szyi. Jednak po chwili przerzuciłam go sobie pod siebie.
Chciałam go pomasować, dlatego wyszeptałam. - Zdejmij koszulkę i połóż się na brzuchu. - Wykonał moje polecenie. Gdy to zrobił, usiadłam na jego tyłku, choć trochę zjeżdżałam na plecy. Wzięłam olejek i zaczęłam go masować. Odprężył się i zasnął.

Roth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz