3.04.2018

Od Raven cd Alexis

Nie przypuszczałam jak sprawy się pokomplikują.  Nie przypuszczałam jednak jak potężny okaże się demon ani to jak będzie nam znajomy. Zwabienie demona nie było trudne., ani jego wpędzenie do koła ochronnego- Wielkiego Pentakla ,( składający się z kręgu z wpisaną w niego siedmioramienną gwiazdą a wewnątrz drugi okrąg z pięcioramienną gwiazdą <pentagramem>  i skorpionem w środku,) narysowanego przez Roth'a i otoczony solą dla pewności.

 Demon dość szybko pojął co się dzieje. Zaczęłam zbierać potrzebne rzeczy do rytuału. Nik i Alexis w tym czasie obserwowali demona. Zaczęłam rozstawiać misy z darami żywiołów dla umocnienia kręgu.
-Moja droga to i tak nic nie da- przemówił demon. Jednak zlałam jego uwagę, powie wszystko byle byśmy go uwolnili. - jak ostatnio się widzieliśmy byłaś bardziej rozmowna.- na te słowa zerknęłam na demona. Czy to było możliwe że to był on i nieświadomie zerknęłam na Roth'a, wystarczyła tylko chwila aby najgorsze obawy się potwierdziły, on go wyczuwał, od początku wiedział.  Odłożyłam ostatnią misę z kawałkiem płonącego drewna i podeszłam do reszty .
-Nik zabierz stąd Roth'a- rozkazałam bez wstępów.
-mowy nie ma- sprzeciwił się Roth- tym razem ci pomogę.
-Roth wiem co robić a jak cały czas będę na ciebie patrzeć by sprawdzić czy aby na pewno ci w głowie nie mąci to nie będę wstanie się skupić na tym co robię. Roth idz stąd- poprosiłam
-Raven dam radę- zapewnił Roth ale ja wiedziałam że nic to nie da, Roth już raz został przez niego opętany, ale mój brat nigdzie dobrowolnie nie pójdzie, byłam również świadoma że wszyscy się nam przysłuchują.
-Nik, proszę cię zabierz stąd Roth'a jak chcesz to wywal go na pustynie lub na inne jakieś pustkowie tylko nie zapomnij gdzie i będziesz mógł wrócić -zwróciłam się do Nika - Nik to bardzo ważne.
-Raven nie możesz...-zaczął Roth ale nie dokończył bo Nik złapał go za ramię i obydwoje zniknęli. Wróciłam do kręgu i dokończyłam go przygotowywać. Nie sprawdzałam czy Nik wrócił, musiałam się skupić na tym co robię. Wyjęłam mały zdobiony nóż, wtedy demon przemówił.
-A więc jak słoneczko?  Który ze szczęściarzy jest twoim chłopakiem, chociaż może to jednak dziewczyna?- po słowach demona poczułam jak ktoś wbija we mnie wzrok ale nie sprawdzałam kto to. Demon zrobi wszystko by mnie rozproszyć, a że ten demon mnie zna wie jak skutecznie to zrobić.- nie powiedziałaś im? Och bardzo cię przepraszam nie wiedziałem, gdybym wiedział nie powiedziałbym tego.
Zrobiłam nacięcie na wnętrzu dłoni i czekałam aż krople krwi spadną na krawędz kręgu.
-A gdzie twój brat? Nigdy się nie rozstajecie, czyżbyście się pokłócili a może zastąpiłaś rodzinę przyjaciółmi? Mam nadzieję że są tego warci.
-Czy ty się demonie niczego nie uczysz? Już raz cie odesłałam, zrobię to drugi.Twoje gadanie jest zbędne, i tak nic nie wskórasz. Nie dostaniesz mojego brata- odparłam hardo
I szybko przeszłam do ostatniej części rytuału.
-Ja Raven Blackwood, córka Archanioła Metatrona odsyłam ciebie Samaelu...
- Mylisz się słonko, dostanę twojego brata i to szybciej niż myślisz, wydawało mi się że wiesz jakie są zasady, nikt nie może wrócić do żywych bez pozwolenia. - przerwał mi, nie rozumiałam o co mu chodzi ale obawiałam się że to mi się nie spodoba.- mija 10 rok.
-o czym ty mówisz?- spytałam przerywając rytuał.
-Raven co ty robisz?- spytała Alexis podchodząc bliżej.
-Samaelu nakazuję ci masz powiedzieć o jakie 10 lat ci chodzi- rozkazałam ,a jako że znałam jego imię nie mógł mi się sprzeciwić, pełna obaw o brata. Co on już na wydziwiał?
-Nigdy nie zastanawiałaś się dlaczego wróciłaś do świata żywych? Brat nigdy ci nie powiedział że podpisał ze mną pakt? Wydawało mi się że wszystko sobie mówicie.
-Kłamiesz- powiedziałam ale wiedziałam że taka jest prawda. Z tym demon miał racje nikt kto umarł nie może wrócić do życia, no chyba że siły wyższe się w to wplączą.
-Mija dziesiąty rok, niedługo me ogary się o niego upomną. Ale jako że jesteście moimi ulubionymi nefilim no i dodatkowo dziećmi szefa, mogę zrobić wyjątek. Ty za brata.
Nie to nie może być prawda. Roth nie jest na tyle głupi by podpisać pakt z demonem. Przestałam cokolwiek przyswajać, przestałam myśleć. To nie może być prawda, mój brat nie może umrzeć i to przeze mnie.
Weszłam do środka kręgu i przywaliłam demonowi w pysk.
-Roth nie należy i nigdy nie będzie należał do ciebie.- warknęłam czując jak łzy napływają mi do oczu.
-Twój błąd słonko- powiedział demon łapiąc mnie za rękę kiedy znów chciałam mu przywalić- ogary przyjdą go rozszarpać w chwili kiedy minie równe dziesięciolecie, dodatkowo przerwałaś krąg moja droga. Mam nadzieję że jeszcze się spotkamy- i po tych słowach zniknął, a raczej jego duch bo ciało mężczyzny osunęło się na ziemie. Zaklęłam głośno i zaczęłam chodzić w tę i z powrotem cały czas przeklinając.
-Raven?- zaszedł mi drogę Nik- o co dokładnie chodzi?
-Nik musisz pójść po Rotha i zabierz go gdzieś, zamknij- gorączkowo myślałam co robić -zamknij go w lochach w zamku i go nie puszczaj, masz być z nim cały czas. I niczego do niego nie wpuszczaj.
-Ale o co chodzi?- powtórzył pytanie.
-Roth zawarł pakt z demonem a teraz mija czas umowy i piekielne ogary przyjdą po niego by go zabrać do piekieł- wyjaśniła mu Alexis, co wkurzyło mnie jeszcze bardziej.
-A ty trzymaj tego swojego kundla z dala od mojego brata bo go ubiję- ostrzegłam dziewczynę i na nowo zwróciłam się do Nika- w pierwszym pokoju po lewej na pierwszym pietrze będzie klatka, zamknij w niej Aresa.
-Po co?
-Po prostu to zrób i pilnuj Roth'a zabij każdego ogara jaki przyjdzie, każdego kruka, w ogóle wszystko co tylko do niego się zbliży. Nik proszę obiecaj mi że to zrobisz.
-Ok, zrobię ale o co chodzi?- wciąż domagał się wyjaśnień Nik.
-Idz już, zaraz przyjadę do ,,zamku" i wszystko wyjaśnię, po drodze rozejrzę się za tym demonem- oznajmiłam. Nik tylko skinął głową i zniknął.
-A my co mamy robić?- dopytała Erika
-A róbcie sobie co chcecie- powiedziałam i zaczęłam zbierać porozrzucane przedmioty. 

<Alexis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz