6.04.2018

Od Zhavii cd Roth

Gdy chłopak zablokował mój cios, wyjęłam sztylet i chciałam go przebić (tylko w teorii). Tego jednak nie zablokował, zatrzymałam sztylet tuż przy jego brzuchu.
- Nie dźgniesz mnie? - spytał, choć dobrze wiedziałam, iż się nabija.
- Chcesz dostać trucizna. Tego jeszcze nie było. - powiedziałam i drasnęłam go mieczem. Schowałam sztylet i zajęłam się walka. Musiałam jakoś odwrócić jego uwagę, tym razem to on wylądował na mnie.
- Lecisz na mnie. Raven może się to nie spodobać. - rzekłam.
- Nie schlebiaj sobie. - dodał. Jednak przewróciłam go na plecy i tym razem trzymałam.
- Może tym razem spotkamy się w twoim pokoju, sam na sam i się zabawimy, widać jak cię ciągnie. - uśmiechnęłam się i wstałam, podając chłopakowi rękę.
- Chciałabyś. - powiedział, uśmiechając się zadziornie.
- Może.. - mruknęłam. Gdy usłyszałam jakąś rozmowę. Pociągnęłam szybko Rotha w stronę jakiegoś schowka czy czegoś takiego. Było tak ciasno, że czułam każdy jego mięsień ocierający bądź dotykający mnie oraz jego oddech na mojej szyi. Jakieś dwie dziewczyny rozmawiały. Roth miał zamiar coś powiedzieć, a ja chciałam posłuchać. Temat o mnie i o nim. Nie wiedziałam, co mam z nim zrobić więc zaryzykowałam. Moje wargi znalazły się na jego. O dziwo, jego dłoń była na dole moich pleców, co dziwniejsze przysunął mnie do siebie bliżej.
Oparłam po tym pocałunku czoło o jego i próbowałam słuchać to, co mają dopowiedzenia. Miałam zamiar wyjść, jednak mnie zatrzymał. Staliśmy tam jeszcze przez jakiś czas. Wyjrzał, wtem zniknęły, wyszliśmy. Jednak wciąż było nie tak, to co między nami się wydarzyło.. Nie powinno, mieć miejsca.. Potem jest tylko gorzej.. Wyszłam z sali treningowej i ruszyłam do swojego pokoju. Weszłam i poszłam od razu wziąć prysznic. Trzeba jakoś ostudzić te emocje. Po prysznicu leżałam na łóżku, w bieliźnie oraz w rozpiętej koszuli. Nie czekałam, na nikogo.
Długo czekać nie musiałam, gdyż po niedługim czasie Roth wbił mi do pokoju. Podniosłam się do siadu, wtedy po prostu coś we mnie się ruszyło.. Zdjął bluzkę, był bez niej. Podszedł do mnie i się na mnie położył, pożerałam go wzrokiem. Gdy jego pocałunki zeszły na biust, wtedy go przerzuciłam. Wolałam dominować, pocałunki wylądowały na jego szyi, z przygryzieniami. Gdy jego dłonie przesuwały się po udach wyżej.. Wbiłam się w te zmysłowe usteczka Czy to jest sen na jawie? Czy on rzeczywiście tu jest?

Roth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz